Osoby obserwujące.

sobota, 22 sierpnia 2009

Relacje damsko-męskie (damsko-damskie).

Pan Luvin. Doskonały. Sławny. Wspaniały. Zajebisty pod każdym względem kłamca.
No cóż, napisałam o nim kilka dobrych słów. Bo mu się należą. Ale spojrzałam na drugą, zupełnie inną stronę tej sytuacji.

Boże! Przecież jego przyjaciele cały czas wierzyli, że to dziewczyna! To było wobec niech bardzo nie fair. Teraz 'prawdziwe przyjaciółeczki' podziwiają odwagę. Taa?
Tylko, że zupełnie inaczej postrzega się chłopaka, inaczej dziewczynę.
To ogromna różnica.

Wyobraźcie sobie co czuje przyjaciółka, która nie podziwia 'Lubusia' (już tak pieszczotliwie nazywanej/ego Gabrieli/Krystiana).


Chwyt marketingowy czy prawda?
Beznadziejny gość!
Chyba nie wie co to uczucia innych.


Zgadzam się w zupełności z gollumową.
BYŁĄ przyjaciółką 'Pana Wisienki'.

Moja najlepsza stardollowa koleżanka okazała się chłopakiem. Pięknie. Jestem w szoku, więc nie oczekujecie, że próba nawiązanie ze mną znajomości będzie od teraz łatwa. Choć w sumie nigdy taka nie była...

I jeszcze ON ma czelność wmawiać mi, że oprócz płci i imienia mnie nie okłamywał. Czyli mam rozumieć, że jesteś transwestytą i najbardziej zniewieściałym facetem pod słońcem? Suuuper.

I napisał mi o tym osobiście, zanim Wy się dowiedzieliście. Dlaczego? Stwierdził, że "ma do mnie szacunek". Jeżeli miałbyś do mnie szacunek, nie dopuściłbyś, żeby ta znajomość zabrnęła tak daleko!

Blog z metamorfozami został usunięty. Niedługo otworzę bloga z makijażami. SAMA.

Do tych, co mu gratulują, że jest taki faaajny i w ogóle, że miał odwagę się przyznać i tak dalej:


Na pewno każda z Was ma lub kiedyś miała tutaj jakąś "przyjaciółkę"(nie wierzę w przyjaźń przez internet, ale nie znam w języku polskim lepszego słowa). Jakąś najlepszą koleżankę, z którą gada o wszystkim.


Teraz wyobraź sobie, że nagle Ci pisze, że jest chłopakiem.

Nie wierzysz, prawda?

W końcu masz jakiś dowód.


Jak się czujesz? Zawiedziona? Oszukana? Wykorzystana? Wszystko o czym Ci opowiadał, to historyjki wymyślone na poczekaniu. To gorsze niż rozmowa ze ścianą, bo ściana nie zachowa tego, co jej napiszesz. Ściana Cię nie oszuka.


A teraz wyobraź sobie, że ta "przyjaciółka" jest sławna. Pisze w prezentacji, że jest chłopakiem. Co na to ludzie?

Gratulują mu wyczucia stylu, piszą, że chcą się z nim zaprzyjaźnić, piszą jaki to jest super.


Jak czujesz się teraz? Dobita do końca, prawda?


I teraz pomyśl, że ja jestem DOKŁADNIE W TEJ SYTUACJI.


Może myślicie, że dramatyzuję. Fajnie. Jak Wam się to przydarzy, to zrozumiecie.

Ok, pisałam, że dla mnie nie ma to większego znaczenia.

Ale dłużej się nad tym zastanowiłam.

Nie chodzi mi o dyskryminację chłopaków na stardoll.

Ale o zwykłe kłamstwo, zaufanie od przyjaciół.

Ja nie byłam jego (jej) przyjaciółką.

Ale wyobrażam sobie jaki to zawód i szok.

Ja sama, choć tak daleko odsunięta od sław, jestem wstrząśnięta.

To tak jakby teraz Stysia22 napisała mi, że jest chłopakiem!

Wszystkie pozytywne komentarze w jego Księdze Gości - próba zdobycia sympatii?

Zwykły perfidny kłamca. Napiszę coś sensownego jak ochłonę. Grrr.


chuj ci w dupę.

2 komentarze:

  1. No no zgadzam się z Tobą :) I współczuję gollumowej :( Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrób mi metamiorfozę bez podania hasla ;]
    Nick: Karolka120

    OdpowiedzUsuń